Jak u większości pewnie zaczynało się od jakiś katowanych motorynek, komarków które rozwijały zawrotne prędkości :), potem był skuter, taka była moda :) było to piaggio sfera 50ccm, gdy tylko miałem możliwość zrobiłem prawko A1 i kolejnym motorem była Aprilia RS 125, wtedy był to mój szczyt marzeń, kiedy dosiadłem to moto czułem się jak w siódmym niebie. W miedzy czasie żeby trochę poodwalać do RS'ki doszedł enduro Kawasaki KMX 125 (działo się :D ), no i po sprzedaży tych moto, kupiłem i latam do dzisiaj Honda Hornet 600ccm, bardzo wdzięczny motorek :)